Wielka Wojna - przyczyny
Niewielu z tych którzy mówili o wojnie, wyobrażało sobie, jak ta wojna będzie wyglądać a już naprawdę niewielu jej faktyczny przebieg, choćby nawet w przybliżeniu. Większość społeczeństwa postrzegało ja przez pryzmat wojen wcześniejszych. Wszystkie obawy jak to często bywa w czasie rosnącego wyścigu zbrojeń, doprowadziły do skonstruowania fikcyjnych i bardzo domniemanych scenariuszy przebiegu wojen. Bardzo szeroko rozpowszechniły się powieści opisujące inwazję praktycznie na każde z większych mocarstw i jednocześnie dużą popularnością cieszyły się historię szpiegowskie. Odzwierciedlały one paranoiczny strach przed szpiegami w życiu codziennym. Wielu ludziom wojna wydawała się jako coś pożądane, jako rozwiązanie problemów społecznych i politycznych, inni widzieli w niej możliwość ucieczki od rutyny, jako coś co przyniesie długo oczekiwane zmiany.
Przywódcy polityczni mieli poczucie nadrzędnej wagi zachowania tego, co uważali za żywotne interesy narodowe. Zaliczali do nich konieczność utrzymania lub też zmiany równowagi sił, międzynarodową walkę o przetrwanie jako dalekie echo neodarwinizmu.
Społeczeństwu wojna była przedstawiana jako coś nieuchronnego, jako konieczność ochrony swojego kraju, swoich domów przed obcą inwazją. Większość nie kwestionowała tego co było im wpajane przez lata na temat sławy, patriotyzmy, imperium czy też po prostu najwyższych przymiotów własnego narodu. Dzięki temu politycy otrzymali zgodę lub choćby przyzwolenie społeczne na prowadzenie wojny.
Tak naprawdę istniało wiele składających się na siebie przyczyn wybuchu pierwszej wojny światowej.
Politycy podejmowali w roku 1914 decyzje których konsekwencje nie były takie jakich oczekiwano. Nawet jeśli niektóre strony konfliktu osiągnęły cele dla których zdecydowały się rozpocząć wojnę to cena, jaką trzeba było za to zapłacić, okazała się o wiele wyższa, niż ktokolwiek w roku 1914 mógł to sobie wyobrazić. Państwa które dążyły do ambitnych celów tak jak Niemcy do osiągnięcia hegemonii międzynarodowej, Rosjanie do opanowania Konstantynopola i cieśnin czy też Austro – Węgry do desperackiej próby ratowania rozpadającego się imperium, przekonały się jak ich nadzieje były płonne. Członkowie klas rządzących uważający, że wojna może skonsolidować państwo i położyć kres obawom związanym z rewolucją, musieli zmierzyć się z faktem, że wojna wywołała właśnie skutki jakich chcieli uniknąć. Jak to zauważył Elie Halevy „rozsądek lub głupota naszych mężów stanu są wyłącznie odbiciem naszej mądrości lub głupoty”.