Po okresie konfliktów XIX w Europa korzystała z wielkiego dobrodziejstwa pokoju i bogactw płynących z kolonii całego świata. Ten okres nazwany „la belle epoque” – piękną epoką z czasem coraz bardziej był zakłócany przez pojawiające się z biegiem lat napięcia: różne konflikty, w których mocarstwa usiłowały wyrwać sobie zamorskie kolonie i strefy wpływów. Daleki lokalne wojny coraz bardziej zbliżały się do „starego kontynentu” aż po rewolucje rosyjska 1905 – 07 i wojny bałkańskie 1912 – 13. Wszystko to sprawiało, że nieuchronnie nadchodził kres „pięknej epoki” zewsząd wkradał się niepokój, przeczucie zbliżającej się zawieruchy dziejowej
Rywalizacja i gry polityczne miedzy mocarstwami doprowadziły do powstania dwóch bloków: Trójprzymierza w którym u boku potężnego Cesarstwa Niemieckiego stała monarchia Austriacka oraz Włochy oraz Trójporozumienia stanowiącego sojusz francusko – rosyjski i cieszącego się wówczas opinia pierwszego mocarstwa na kuli ziemskiej Wielkiej Brytanii. Nawarstwiające się konflikty i rywalizacje oraz zbliżający się kres możliwości rozwoju państw w dotychczasowym kierunku doprowadził do tego, że pozornie lokalny kryzys przekształcił się w wojnę angażującą wszystkie mocarstwa europejskie, wiele małych państw oraz dwie wyłaniające się potęgi zamorskie Stany Zjednoczone i Cesarstwo Japonii.
1 sierpnia 1914 roku Niemcy wypowiedziały wojnę Rosji, 6 sierpnia zrobiły to Austro–Węgry. Tak zaczęła się Pierwsza Wojna Światowa.
„Austriacki arcyksiążę którego imienia Francuzi nawet nie znali, został zamordowany w Sarajewie. W wyniku tego sześć tygodni później Niemcy wkroczyli do Belgii, aby napaść na Francję. Paradoksalna awantura…” tak pisał francuski historyk a dalekosiężnych konsekwencjach sarajewskich strzałów. Był to tylko długo oczekiwany pretekst, być może spowodowany przez tajne służby właśnie Niemiec bądź Austrii. Pierwsza Wojna Światowa zwana wówczas Wielką Wojną zaczynała się …
W latach dwudziestych wieku XX za najważniejsze przyczyny wybuchy wielkiej wojny uważano system międzynarodowy, rywalizujące ze sobą sojusze wielkich mocarstw, wyścig zbrojeń a także zgubny wpływ „tajnej dyplomacji”. Wybuch wojny światowej ograniczył swobodę działań polityków i rządów cywilnych. Główna rolę zaczęły odgrywać plany strategiczne i decyzje sztabów generalnych, które to opierały się na potężnych programach zbrojeniowych z okresu poprzedzającego wojnę światową. Jedni więc obarczali winą za wybuch wielkiej wojny kształt systemu międzynarodowego, plany władz wojskowych, inni znowu finansjerę i koła przemysłowe oraz całą strukturę kapitalizmu. Nie bez znaczenia były też wewnętrzne problemy społeczne ówczesnych wielkich mocarstw europejskich. Pierwsza wojna światowa zdaje się być punktem kulminacyjnym ery imperializmu i kolonializmu. Nastroje polityczne oraz intelektualne i moralne przekonania epoki doprowadziły do tego, że wojna stała się możliwa. Jednocześnie stworzyły skalę wartości, do której mogły odwoływać się rządy, zdecydowane przystąpić do wojny.
Ludzie niechętnie tracą nadzieję na pozytywne rozwiązanie kryzysu jednak wiele decyzji podjętych w lipcu 1914 roku dowiodły, że jakikolwiek optymizm nie miał żadnych podstaw. Każda z kluczowych decyzji ograniczała swobodę działania nie tylko tych, którzy je podejmowali ale także tych, którzy na nie reagowali. Każda decyzja – austriacka o zdecydowanym działaniu przeciw Serbii, niemiecka o poparciu Austro–Węgier, serbska o odrzuceniu ultimatum austriackiego, rosyjska o poparciu Serbii, brytyjska o interwencji i chyba najważniejsze z nich: rosyjska i niemiecka o mobilizacji, uzależnione były jedne od drugich, od serii poprzednich decyzji, od planów strategicznych, i w końcu od nastawień i założeń które trzeba przeanalizować aby zrozumieć co się stało tamtych dniach lipca roku 1914.
Musimy także przyjrzeć się temu co ci, którzy podejmowali te decyzje chcieli osiągnąć. Niewielu z nich spodziewało się, że wojna, którą rozpoczęli przybierze taki kształt. Jeszcze mniej zdawało sobie sprawę z możliwych konsekwencji wojny światowej. „Wiemy kiedy i gdzie rozpoczyna się wojna ale nie wiemy kiedy się zakończy” powiedział rosyjski ambasador do swojego austriackiego odpowiednika 22 lipca 1914 roku. Wszyscy mieli nieodparte wrażenie, że porwał ich bieg historii. Niemiecki kanclerz tamtego lata wyrażał opinię, że wszyscy są ofiarami sił mocniejszych od nich. Rosyjski minister spraw zagranicznych Sazonow, powiedział ambasadorowi Włoch 25 lipca, że obawia się, iż ta sprawa może ich przerosnąć.
Edward Grey miał równe poczucie bezsilności spoglądając późnym wieczorem 3 sierpnia 1914 roku przez okno londyńskiego biura Foreign Office i wygłaszając słynną później kwestie: W całej Europie gasną latarnie. Możemy już nigdy nie zobaczyć jak się znów zapalają.